Ulubieńcy marca

Wracam z tym wpisem po roku. Mam tu dużo zaległości, dużo niespisanych przepisów i momentów. Szczerze to gubię siebie w tym pędzie życia. Zaraz matura, dużo stresu i dodatkowe problemy w życiu odbierają mi kompletnie energię. Chciałabym teraz przechadzać się uliczkami w Tykocinie lub cicho nucić w podlaskich lasach. Wiem, że wegetalerze to blog bardziej kulinarny niż wypocinowo życiowy, ale czuję teraz potrzebę się wygadać. Chętnie też bym pojechała do Włoch, wynajęła małe mieszkanko z przytulną kuchnią i piła wino na tarasie zajadając się pizzą i gotując makaron w wielkich garnkach dla przyjaciół. Wpis z którym wracam nadal jest bliski mojemu sercu i w pełni aktualny. W marcowym wpisie jest bardzo dziewczyńsko. Jest dużo złości, ale też miłych momentów. Nie wiem czy to przez to, że 8 marca był dzień kobiet i to, że w marcu odbyły się manify, ale definitywnie ten miesiąc upłynął mi pod znakiem kobiecości.

#DOŚĆKOMPROMISÓW
Nie wiem czy ktoś z Was widział ten filmik promujący manife w Poznaniu. Piszę o nim w ulubieńcach, bo porusza on dla mnie sprawę niezwykle ważną, obok której nie potrafię przejść obojętnie. Nie umiem też mówić o tym bez emocji. Po prostu najkrócej mówiąc jestem wściekła. Wściekła, że w obecnych czasach tematem tabu wciąż jest menstruacja czy kobieca masturbacja albo to że kobiety czasem się nie golą albo to nie golą się wcale. Tak, kobiety czasem są ,,brzydkie''. Mają worki pod oczami, nie malują się, nie ogolą nóg, nie wyrwą włoska tu i tam, wystaje im brzuszek, są płaskie lub zbyt biuściaste, czasem zaplamią spodnie krwią kiedy zaskoczy je okres, moczą majtki i robią wiele innych rzeczy, które sa ,,ohydne''. Tak, kobiety nie są idealne i nigdy nie będą. Mimo to kobiety są piękne, same w sobie. Miesiączkują, nie golą się, nie malują- i to jest w pełni normalne. W pełni normalne jest też to, że domagają się swoich praw. Bo to, że okres jest tematem tabu i to że stosowanie antykoncepcji jest niemoralne jest okropne i tak w obecnych czasach nie powinno być. Co najgorsze same kobiety się nie wspierają. Wyszydzają i pokazują palcem. Bo przecież jest jakiś kanon i powinnyśmy się dostosować! Jak można się nie ogolić? Jak można nagle dostać miesiączki? Jak można się masturbować? Jak można w ogóle o tym mówić? Przecież to takie ohydne! Nie, to nie jest ohydne. Powtórzę to ponownie. Żadna z nas nie jest idealna. Żadna nie chodzi zawsze idealnie gładka i poukłądana. Czasem jesteśmy zmęczone i ''brzydkie''. Bo kobieta to nie tylko doklejone rzęsy i ładnie ułożone włosy. Kobiety nadal napotykają wiele problemów na swojej drodze.Nadal nie ma równości i wiele rzeczy trzeba zawalczyć. Wciąż słyszymy wypowiedzi, że kobiety są gorsze, słabsze i w ogóle sobie nie radzą. Cat calling nadal jest obecny w całej swej ohydności. Kobiety nie powinny się bać czy wstydzić rzeczy naturalnych. Wiele z nich żyje w zamkniętej klatce w strachu, że zostaną negatywnie ocenione. Nie wyjdą z domu bez makijażu czy bez dokładnego ogolenia się, bo przecież źle ją ocenią i na pewno nie zostanie to zaakceptowane. Kobietom nadal brak swobody. Wiele rzeczy nie jest ,,powszechnie dozwolonych'', a kobiety, które uciekają z kanonowych klatek są wyzywane i przypina im się łatkę ,,ohydnych i głupich feministek". Feministki nie nawołują do zaprzestania golenia, wychodzenia na ulicę bez ubrań (free the nipple) czy obnoszenia się ze swoją miesiączką np. przez niestosowanie tamponów czy innych środków higienicznych. Feministki nawołują do akceptacji, zrozumienia i znalezienia swojej stefy komfortu, które nie jest zakłócana przez nieralne wymagania społeczeństwa. Jeśli nie lubisz sie golić to po co to robisz? Nie zdążyłas ogolić pach a chcesz nałozyc t-shirt, bo jest goraco, to czemu masz jakąś barierę przed tym? Nie chce Ci się malować, to po co na siłę robisz znowu tą idealną kreskę? Jeśli nie cierpisz staników, jest Ci niewygodnie to czemu nie wyjdziesz na miasto bez? Kobiety powinny robić to co chcą robić i to co pozwala im czuć się komfortowo. Nic z tych rzeczy nie powinno być dla innych gorszące czy ohydne. W życiu chodzi o to żeby czuć się dobrze. Przez obecnie panujące kanony wiele kobiet nie może, albo nawet nie wie, ze moga czuc sie lepiej. Tyle lat zyjemy wedlug tych chorych wymagan, ktore narzuca nam spoleczenstwo, ze nawet nie iwemy ze moze byc inaczej, nie znamy tego uczucia. Akceptujemy, że gorzej nas się traktuje, źle się o nas mówi, że o wielu rzeczach nie możemy mówić i wielu rzeczy nie możemy się domagać, że bycie kobietą jest jak ładnie zawinięta czekoladka, który każdy z radością rozpakowuje. Rzeczy takie jak okres czy włosy na nogach są szykanowane, zrzucane na margines, wyśmiewane. Jestem zła, że tak jest. Jestem zła, że kobiety się nie wspierają i nie zauważają tych problemów, bo one są i to bardzo wyraźnie obecne. A na koniec już o samym filmiku. Tak, jest dosadny, ale zarazem bardzo normalny i prawdziwy. Wszystko co jest w nim zawarte, wszystkie swoje odczucia opisalam powyzej. I wszystkich rzeczy z filmiku nie powinnyśmy się wstydzić. Celebrujmy kobiecość w każdej formie i pozwólmy kazdej kobiecie byc taką kobietą jaką ona chce być.

Dwa niesamowite filmiki i-D
klik
klik
Oba nawiązują do tego co mówiłam wyżej. W filmikach mamy obraz beauty standards w Korei Południowej i walczących o siebie dziewuch z LA. Idealne do porannej kawy i przemyśleń.

Girls Room
Cudowny dziewczyński magazyn. Na pięknym papierze i z cudownym wnętrzem. Magazyn porusza bardzo ważne dla mnie tematy. Uważam, że Girls Room jest bardzo potrzebny i powinien stać się dużą konkurencja dla mainstreamowych magazynów dla kobiet, bo jest prawdziwy i bardziej kobiecy niż te wszystki kolorowe pisemka. Gorąco go Wam polecam!

Element żeński
Strona niezwykle przeze mnie ukochana. W marcu przeczytałam cudowny wywiad z Haliną Bogdańską. Niezwykle inspirujący! Na stronie Elementu znajdziecie wiele poradników kosmetykowych, rozmów inlustrowanych i wywiadów z bardzo pozytywnymi i inspirującymi kobietami. To cudowna strona prowadzona przez dwie niesamowite dziewczyny. Zachęcam do częstego odwiedzania!

Na koniec podrzucam Wam piosenkę, której ostatnio nałogowo słucham- klik