Dostałam
mejla od jednej dziewczyny z zapytaniem, jakich kosmetyków używam,
więc postanowiłam napisać post dla szerszej publiczności ;).
Odnalezienie się w wegańskim świecie makijażu jest bardzo proste.
Wystarczy pogrzebać trochę w internecie, aby znaleźć firmy
nietestujące na zwierzętach, a następnie listę niewegańskich
składników, jakie używają (ogromną pomocą dla Was będzie
blog kocieuszy ,
o którym już parokrotnie na blogu wspominałam)
lub znaleźć firmę 100% wegańską. Po takim krótkim
researchu,
wizyta
w drogerii będzie czystą przyjemnością. Zebrałam podkłady,
które używałam przez ostatni rok z kawałkiem i napisałam o
nich krótką opinię. Miłego szukania swojego idealnego wegańskiego
podkładu! :)
Podkład
prawie idealny- łatwo go się nakłada dzięki opakowaniu z pompką,
ma miłą konsystencję, jest lekki, dobrze kryje i matuje, nie
wysusza, nie podrażnia, nie zapycha oraz jest najtrwalszy z
wymienionych tu podkładów (utrzymuje się na twarzy 8 h, z małą
poprawką. Pewnie wytrzymałby dłużej, ale aż tak długo nie noszę
makijażu ;)). Nie nadaje się na lato, bo trochę ''spływa'' z
twarzy, nawet przy użyciu jego minimalnej ilości. Jest jednak
idealny na okres jesienno-zimowy.
cena: ok. 15-16 zł, dostępny np. w drogerii Natura
Bardzo
słabo matuje, ale trochę lepiej kryje. Zbiera się w różnych
zmarszczkach czy kącikach ust. Dużym plusem podkładu jest jego
gęsta konsystencja, dzięki czemu jest wydajny. Innym plusem jest
to, że nie zapycha, nie wysusza, nie podrażnia i nie wpływa
negatywnie na cerę trądzikową (przynajmniej na moją ;)).
cena:
ok. 15 zł, dostępny np. w drogerii Natura
Najgorszy
podkład, jaki używałam w zeszłym roku. Nie matuje, bardzo słabo
kryje i nie utrzymuje się na twarzy dłużej niż kilka godzin.
Plusami podkładu Catrice jest jasny odcień (najjaśniejszy z
wszystkich tu wymienionych), dobry aplikator z pompką i dobre
stapianie się ze skórą. Bardzo szybko się zużywa ze względu na
słabe krycie i leistą konsystencję.
cena: ok. 27, dostępny np. w drogerii Natura
Podkład
również prawie idealny- łatwo się go nakłada, ma przyjemną
konsystencje, nie podrażnia, nie wysusza, nie zapycha, matuje
najlepiej ze wszystkich wymienionych tu podkładów, dobrze kryje i
dopasowuje się do koloru skóry. Dużym minusem musu jest trwałość
(nie utrzymuje się na twarzy dłużej niż 5 godzin) oraz
podkreślanie wysuszonych skórek. Jednak jak za podkład za 16 zł
uważam go za bardzo dobry, jest u mnie na pierwszym miejscu (wraz z
drugim podkładem z essence) z wymienionych tutaj 4 podkładów.
cena: ok. 16 zł, dostępny np. w drogerii Natura
Używam
go bardzo krótko, więc trudno mi się na jego temat wypowiedzieć.
Jak na razie dobrze nawilża skórę, pięknie pachnie, ma lekką
konsystencje, jak na krem BB dość słabo kryje i marnie matuje. Dzięki
przyjemnej konsystencji i zapachowi ma się wrażenie
odświeżonej cery, ten miły efekt niestety znika po godzinie i potem ma się uczucie bardzo ciężkiej twarzy.
cena:
ok. 10 zł, dostępny np. w sklepikach stacjonarnych Ziaji oraz
na stronie
Nooo, wreszcie znalazłam wpis o podkładach, które są vege, nie kosztują milionów monet i są na wyciągnięcie ręki. Super!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że post okazał się przydatny! Powodzenia w szukaniu idealnego vegan podkładu ;)
UsuńOd siebie polecam również kosmetyki firmy Earthnicity - wegańskie, a ich krycie to SZTOS!
OdpowiedzUsuńHej. Jak już jesteśmy w temacie kosmetyków, to powiem wam, że ja ostatnio zamówiłam kilka nowych rzeczy dla siebie. Jedną z nich, był rimmel podkład . Akurat panowały atrakcyjne promocje na stronie sklepu, więc żal było go nie kupić. Dajcie znać, z jakich stron zamawiać i tego typu produkty.
OdpowiedzUsuń